Minta Plays

More or less about new technology, science and innovations. With digressions

Posts Tagged ‘apple tablet

leave a comment »

Wiem, że wygląda to skandalicznie, że po tych wszystkich postach poprzedzających wystąpienie Joba nie zamieściłam mojej recenzji pokazanego cacka, ale c’est la vie – niebo zwaliło się na głowy i inne nieszczęścia, więc proszę Was, poczekajmy z tym do jutra. A póki co wklejam tutaj jeden z krążących obecnie po sieci filmików o iPadzie. Ten pan chyba nie był zbyt zadowolony z tego, co mu zaproponował Steve Jobs (lub, jak doniosła mi PH, według Polskie Radia – Steve Ballmer;-) )

PS
Tak, gadżet nazywa się iPad, więc dobrze wywróżyliśmy w ankiecie! Gratulacę dla wszystkich, którzy mieli czuja.

Wyniki Tabletowej Ankiety


PS.2.
Swoją drogą w US nazwa iPad wywoala spro zamieszania. Dlaczego? Powiem tylko że mianem “pad” określa się pewien artykuł higieniczny używany przez kobiety. Alternatywnie dla iPada o tablecie zaczęto mówić per “iTampon”
PS.3.
Wniki konkursu komentarzowego także jutro.

Written by Malgosia Minta

January 29, 2010 at 9:55 am

Nowa Wspaniała “Jeszcze Jedna Rzecz”?

leave a comment »

Nikt go jeszcze nie widział, nikt nie potwierdził jego istnienia, a od kilku dobrych dni jest bohaterem większości informacji z sekcji hi-tech. Mowa oczywiście o domniemanym tablecie Apple’a. Domniemany, bo – jak wspomniałam – póki co gadżet istnieje tylko w sferze domysłów i marzeń fanów Steve’a Jobsa Apple’a. Zgodnie z krążącymi pogłoskami, urządzenie miałoby być skrzyżowaniem netbooka z iPhone’m – miałoby ono służyć głównie do przeglądania internetu lub odtwarzania multimediów, a obsługiwałoby się je przy pomocy dotykowego ekranu o przekątnej 9/10/11/12 cali (co plotka, to inna liczba). Podobnie jak w przypadku iPoda Touch czy iPhone’a, użytkownik miałby podobno możliwość wgrywania na urządzenie aplikacji kupowanych na AppStorze a także prenumerowania i czytania elektronicznych wydań gazet na ekranie urządzenia.
W plotkach mówi się nawet o potencjalnej nazwie potencjalnie istniejącego wynalazku (najczęściej pojawia się nazwa iSlate, czyli iŁupek) oraz dacie jego premiery (26 stycznia, a więc już zaraz:-).

Tak niektórzy wyobrażają sobie (oczywiście domniemany) tablet Apple'a

Pozostaje tylko jedno “ale” – czy w tych plotkach jest choć ziarnko prawdy? Tu na dwoje babka wróżyła . W najróżniejszych tekstach padają sformułowania typu “źródła zbliżone do dostawcy/producenta”, “osoba z wewnątrz” , “pracownik partnera biznesowego firmy”. Jednak bliskie nie oznacza od razu, że mówiące prawdę.
Faktem jednak jest, iż przed dwoma laty, tuż przed premierą telefonu iPhone’a gadżetowa blogosfera podobnie wrzała od plotek i domysłów. I jak pokazała historia, coś faktycznie była na rzeczy. Inna sprawa że już dawno Wujek Jobs nic nowego, tak naprawdę nowego i innowacyjnego, nam nie pokazał i pewnie nie ja jedna czekam na niespodziewaną prezentację jakiejś ciekawostki na miarę iPhone’a czy MacBooka Air. Cokolwiek by o tych gadżetach nie mówić (a że wcale nie pierwsze w swej klasie, a że zbyt drogie czy wreszcie słabe jeśli chodzi o specyfikację) to narobiły one sporo szumu w technologicznym światku i wyznaczyły nowe mody produktowe. Np. choć iPhone nie był pierwszym telefonem z dotykowym ekranem, to właśnie dzięki niemu tak wiele ludzi w tak szybkim czasie przerzuciło się z klikania w klawiaturę na mazanie palcem po ekranie. Z kolei Air nie jest ani tani, ani super-hiper jeśli schodzi o swoje wnętrzności, to pokazał, że przenośne komputery powinny być małe, lekkie i …małe, ale nadal ergonomiczne jeśli chodzi o ich używanie. Być może teraz Steve Jobs planuje pokazać, jak powinno wyglądać urządzenie do korzystania z internetu w ruchu. Warto dodać, że podejść do gadżetu pt tablet było w historii już kilka (ma je na koncie nawet gigant z Cupertino), jednak jak do tej pory kończyły się one porażkami. Głównie – moim zdaniem – z powodu gabarytów i ergonomii użytkowania tych urządzeń. Inna sprawa to dojrzałość użytkowników do takiego, a nie innego rozwiązania. Dzisiaj, z wszędobylskimi dotykowymi komórkami, touchpadami czy wreszcie dotykowymi interfejsami zaimplementowanymi w Windowsa 7 jesteśmy już przyzwyczajeni, że zamiast myszki czy klawiatury można poradzić sobie własnymi palcami. Może więc po prostu wcześniej było na wprowadzanie tabletów zbyt wcześnie?
Innym argumentem przemawiającym za prawdziwością plotek o tablecie Apple’a jest to, iż gigant z Cupertino nie dał żadnej odpowiedzi na Kindle’a Amazona. Czyżby Jobsa w ogóle nie interesowały e-książki oraz elektroniczna przyszłość gazet? Jakoś nie chce mi się wierzyć. Ale znowu – choć Kindle jest na rynku od jakiegoś czasu to dopiero pod koniec tego roku w sektorze e-booków i czytników zaczęło się dziać coś naprawdę ciekawego, a sam gadżet Kindle’a doczekał się kilku konkurentów. Zatem znowu – może wcześniej było za wcześnie?
Czy “już” jest już ? Moim zdaniem chyba powoli rynek/ludzie chyba już powoli dojrzewają do taiego pomysłu – i to nie tylko na zasadzie ciekawostki, o ktorej fajnie mowić, ale którą możnaby mieć w torbie. Ja sama byłabym skłonna nosić w torbie taki tablet zamiast swojego Aira i różowiastego Readera (pod warunkiem, że tablet miałby modem 3G lub USB do podpięcia Blueconnecta, WIFI, wyświetlaną klawiaturę QWERTY i baterię, która jest w stanie popracować z 5-6 godzin). Jak uważa Apple, okaże się – być może – 26 stycznia.

PS. Więcej o tabletach (nie tylko Apple’a) w dzisiejszej “Rzeczpospolitej” w artykule Piotra Kościelniaka

Written by Malgosia Minta

December 29, 2009 at 9:59 pm

Posted in gizmos, Innowacje

Tagged with , ,